Looking For Anything Specific?

Header Ads

Rachel Ward - Numery. Czas uciekać

Tytuł: Numery. Czas uciekać
Cykl: Numery
Autor: Rachel Ward
Wydawca: Wilga
Data wydania: 2009
Liczba stron: 320



"Jak to jest znać daty śmierci wszystkich ludzi na świecie...? Jak to jest wiedzieć, że ukochana osoba umrze już za kilka dni...? 
To, co widzi piętnastoletnia Jem, to dar, ale i przekleństwo. Numery są w jej głowie. Zna datę śmierci matki. Wie, kiedy w ataku terrorystów na Londyn zginą ludzie. 
Nikogo nie umie obronić przed śmiercią, więc ucieka - przed rówieśnikami, policją, innymi ludźmi. "
-----------------------------------------------


"To był zły pomysł z wielu powodów: po pierwsze nie lubiłam ludzi, a oni mnie."


Jako ludzie rodzimy się, żyjemy i umieramy. To żadna tajemnica, że każdy z nas kiedyś umrze. Tajemnicą jest tylko kiedy. Ile mamy jeszcze czasu? Czy żylibyśmy inaczej, gdybyśmy wiedzieli ile czasu nam zostało? Sama nie wiem, czy chciałabym znać swoją datę. Wiem natomiast, że za żadne skarby nie chciałabym znać daty śmierci innych ludzi, jeśli nie mogłabym jej zmienić.


W takiej właśnie sytuacji znajduje się Jem. Od dziecka, gdy spojrzy komuś w oczy widzi numery. Widziała numer swojej matki, jednak do jej śmieci nie rozumiała co te liczby znaczą. Teraz już wie i przez to nie chce przywiązywać się do ludzi, co jest łatwe gdy trafiasz do systemu, w którym wędrujesz od jednej rodziny zastępczej do następnej. Tym razem jednak jest trochę inaczej. Jej nowa zastępcza matka interesuję się nią, a w dodatku w nowej szkole Jem poznaje chłopaka - Pająka, który nie chce dać się tak łatwo spławić. Na domiar złego ma on przed sobą jakieś trzy miesiące życia. W końcu jednak dziewczyna przekonuję się do nowego przyjaciela i zaczyna spędzać z nim czas. Ich relacje zmieniają się diametralnie, gdy w metrze wybucha bomba.


Jem nie jest sympatyczna i ciężko ją polubić. Jest buntownicza, wrogo nastawiona, samodzielna i bardzo często dzika. Właściwie ciężko jej się dziwić. Pająk jest tym lepszym. Tym optymistycznym, tym mającym jeszcze nadzieję i tym, który ma umrzeć. Sympatia w przypadku takiej postaci jest masochizmem, ale no cóż... widać coś ze mną nie tak, bo bardzo przywiązałam się do tego bohatera.Poza tą dwójką nie ma zbyt wielu ważnych i interesujących postaci. Autorka działała najwidoczniej w myśl zasady, że mają czemuś służyć i być wyraźni. 


Co do samej książki mam dość mieszane uczucia. Pierwsze rozdziały działały na mnie odstraszająco. Nie podobał mi się wulgarny język, obszarpany krajobraz, brak optymizmu i sama główna bohaterka. W końcu często książki się czyta, po to by oderwać się właśnie od szarej rzeczywistości. Gdy już miałam dać sobie spokój z dalszym czytaniem zorientowałam się, że nie mogę dopóki nie dowiem się co się stanie z Pająkiem. Tym sposobem książkę skończyłam i nie żałuję. Dałam się jej wciągnąć, jednak zirytowana byłam do ostatniej strony. Mistrzowskim posunięciem była właśnie ostatnia strona, która zmusza mnie z kolei do przeczytania kontynuacji książki, która mi się nie podobała. Cóż jak widać Rachel Ward zna sposób, który zmusza czytelnika do czytania mimo wszystko. 


Czy polecam? - to dobre pytanie. Z jednej strony nie, bo nie wszystkich zauroczy wykreowana przez autora rzeczywistość lub język jakie użył oraz wszystkie inne wyżej wymienione wady. Z drugiej jednak strony: tak. ponieważ książka jest na swój sposób wyjątkowo oryginalna, ciekawa i wciągająca. Zmusza do myślenia, a to naprawdę duża zaleta. W tym przypadku decyzję pozostawiam wam.


Ocena: 2+/6

A na zakończenie pewien teledysk, który podczas czytania niesamowicie mi się kojarzył z głównym wątkiem :)
"Życie jest bez sensu. Nie ma znaczenia co zrobimy. Rodzisz się, żyjesz, umierasz i tyle."
~~ ~ ~~
Bardzo was przepraszam za luki w mojej obecności i przez to rzadsze zaglądanie na wasze blogi, ale zostałam zaatakowana przez sesję (!). Jak tylko ją już zwalczę ( daj Boże!) to wam to jakoś wynagrodzę. Trzymajcie kciuki !

Prześlij komentarz